NOWA
ZELANDIA
O kraju
- mapa
- historia
- geografia i klimat
- ludzie i język
- ustrój polityczny
- gospodarka
- pieniądze
- transport
- komunikacja
- uwagi praktyczne
- ciekawostki
Atrakcje
turystyczne
- Wyspa Północna
- Wyspa Południowa
Reportaże
Polonia
Fotogaleria
Download
- tapety
- wygaszacze
Rozrywka
- fotopuzzle
- wirtualny świat
|
REPORTAŻE
Bogusław Matuszkiewicz
Nowa Zelandia pierwsza przywita rok 2000
KRAJ WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA
Milenijne
szaleństwo trwa! Świat zachodni czeka na magiczną zmianę jedynki na dwójkę i trzech
dziewiątek na zera. W końcu licznik czasu całkowicie przekręca się raz na tysiąc
lat! Chodzi przecież o przeżycie dreszczy emocji, że to właśnie my będziemy
świadkami tego historycznego, aczkolwiek bardzo umownego, wydarzenia. Zawsze w takich
przypadkach poziom adrenaliny mocno wzrasta! Rozumieją to zwłaszcza ludzie interesu.
Pewien farmer, który samotnie gospodaruje na mikroskopijnej wysepce Pitt Island, rzucił
na chwilę rolnictwo i buduje szybko kontenerowe hotele dla ekip największych światowych
sieci telewizyjnych i możnych tego świata. Na wysepce tej, leżącej w nowozelandzkim
archipelagu Chatham Islands, najwcześniej na ziemi wschodzi słońce, bowiem położona
jest ona najbliżej linii zmiany daty . Transmisję ze wschodu pierwszych promieni
słońca w roku 2000 kupi wiele stacji TV, aby zachwycać swoich widzów tym
spektakularnym widowiskiem.
"Miasto - brama dla roku 2000", "Pierwsze miasto,
które zobaczy światło - 12 godzin przed Berlinem, 13 przed Londynem, 18 przed Nowym
Jorkiem, 21 przed Los Angeles i 23 godziny przed wschodem słońca na Hawajach." Pod
takimi hasłami do głównych uroczystości milenijnych na ziemi przygotowuje się
Gisborne, położone na 178'2'' długości geograficznej wschodniej na nowozelandzkiej
Wyspie Północnej. 31 grudnia 1999 roku dziesiątki tysięcy turystów zgromadzonych na
plażach obejrzą widowisko "First Light" /"Pierwsze Światło"/,
które skończy się oczywiście w roku 2000. Efekty świetlne i dźwiękowe mają ukazać
pokrewieństwo sztuki i technologii, jakie ma być kontynuowane w nowym tysiącleciu. W
tym czasie odbywać się będą imprezy towarzyszące: przedstawienia, wystawy, koncerty.
Nową Zelandię odwiedzą znani wykonawcy muzyki pop, m.in. David Bowie, Elton John oraz
John Travolta i wielu innych, chociaż nie wszyscy jeszcze potwierdzili swój przyjazd. W
tę noc za miejsca hotelowe trzeba będzie zapłacić dziesięciokrotnie więcej, ale już
teraz nawet w tych najdroższych trudno o rezerwację. Przyjadą głównie Amerykanie,
Japończycy i Australijczycy. Zarobią biura turystyczne na całym świecie, które
proponują przy okazji zwiedzanie kraju i niektórych sąsiednich wysp południowego
Pacyfiku, np. Fidżi lub Cook Islands.
Czytam w ofercie jednego z niemieckich biur podróży,
przywiezionej z tegorocz- nych targów turystycznych ITB w Berlinie, że za 21-dniową
wycieczkę pn. "Milenium w Nowej Zelandii" trzeba zapłacić - bagatela! -
25.555 marek od osoby! "Grupa polskich turystów również witać będzie rok 2000 na
plażach Nowej Zelandii. Oczywiście, nie za tak astronomiczną cenę!" - mówi
Bogdan Nowak, właściciel licencjonowanego biura podróży Green Lite Travel w Auckland.
"Grudzień i styczeń - to u nas pełnia lata a Nowy Rok wita się tu na plażach,
które nigdy nie są zatłoczone, bo wybrzeża liczą sobie prawie 16 tysięcy
kilometrów. W tym czasie wokół zakwitają milionami czerwonych kwiatów egzotyczne
drzewa pohutukawa, które są dla nas drzewkami bożonarodzeniowymi." Widok ten
podnosi adrenalinę oczywiście tylko u białych turystów, spragnionych szybkich i
mocnych wrażeń. Na żyjących tu od tysiąca lat Maorysach nie sprawia on żadnego
wrażenia, tak samo jak dziwne jest dla nich całe to milenijne szaleństwo.
Mieszkających tu białych ludzi traktują jako gości, tymczasowo zajmujących ich
ziemie. Swój kraj nie nazywają Nową Zelandią lecz Aotearoa - Krajem Wielkiej Białej
Chmury, w którym wschody i zachody słońca nie są jakimś szczególnym wydarzeniem.
A tymczasem milenijna reklama robi swoje, bo pisanie w różnych
folderach , że 1-go stycznia 2000 roku rozpocznie się nowe tysiąclecie, jest -
delikatnie mówiąc - mocnym mijaniem się z prawdą. Nie trzeba tęgiej głowy, aby
zrozumieć, że trzecie tysiąclecie może się zacząć dopiero po zakończeniu drugiego.
Rok 2000 musi zatem minąć i wtedy dopiero dopełni się XX wiek. W trzecie milenium
wejdziemy 1-go stycznia 2001 roku! Kto nie wierzy, niech pomyśli. Czy zatem dwukrotnie
będziemy świętować milenium? Tak, a czemu nie? Cywilizacja zachodnia potrzebuje ekstra
wydarzeń a za pompowanie adrenaliny każe sobie słono płacić!
Bogusław Matuszkiewicz
Wydawnictwo "Kolumb"
Reportaże
| do góry^
Zapraszamy do zapoznania
się z publikacjami na temat Nowej Zelandii:
Książka - pierwszy polski przewodnik po Kraju Kiwi, 240 stron, 90 zdjęć, 42 mapy i
ilustracje.
więcej >>
CD-ROM - multimedialny przewodnik po Nowej Zelandii, interaktywne mapy, ponad 800 zdjęć,
40 min. filmu, 90 min. opowieści i muzyki maoryskiej, 150 ekranów tekstu.
więcej >>
Kaseta VHS - filmowy przewodnik turystyczny, 60 min. podróży po
najpiękniejszych zakątkach Nowej Zelandii. Zdjęcia zostały nakręcone z lądu, wody i
powietrza.
więcej >>
|